Pewna dziewczyna, śledząca blog z zagranicy, poprosiła mnie o kilka rad, jak wybrać kapłana do kierownictwa duchowego…
Droga Siostro w Chrystusie Panu,
co do kierownika duchowego, możesz uczynić tak: kiedy pójdziesz do spowiedzi i spostrzeżesz, że kapłan jest światły, miłosierny oraz rozważny, po wyznaniu grzechów możesz więc zacząć rozmawiać z nim (pozostając nadal w konfesjonale) na duchowe tematy, na których ci zależy i zwierzyć się mu z tego, co uważasz za stosowne. Jeżeli po kilku takich razach widzisz, że ów kapłan rozwiązał twoje problemy duchowe i udzielił ci dobrych rad, które pozwoliły Ci postąpić naprzód w życiu duchowym, możesz zatem oznajmić mu, iż chcesz go obrać za swego kierownika duchowego. Jeżeli natomiast zauważysz, że jego kierownictwo duchowe było bezużyteczne czy szkodliwe, możesz w takim razie spokojnie zastąpić tego kapłana nowym kierownikiem duchowym. Według mnie łatwiej jest znaleźć dobrego kierownika wśród kapłanów zakonnych, niż wśród księży diecezjalnych.
Odnośnie wyboru kierownika duchowego mogę powiedzieć ci, że podstawową rzeczą jest, aby był osobą wzbudzającą zaufanie, inaczej kierownictwo okaże się bezużyteczne. Nie można proponować natychmiast wybranemu kapłanowi, aby był kierownikiem. Należy wpierw sprawdzić go przez jakiś czas, by zobaczyć, czy słuchając jego rad czynimy postępy w naszym duchowym życiu.
Trzeba zmienić kierownika duchowego, jeśli spostrzegamy, że jego kierownictwo staje się bezużyteczne czy szkodliwe. Bez sensu jest, gdy nie ma się ufności wobec niego, lub gdy on nie poprawia naszych wad, nie pobudza nas na drodze doskonałości chrześcijańskiej, nie pomaga nam w rozwiązywaniu naszych problemów, nie udowadnia swego zainteresowania naszą świętością, itd.
Kierownictwo duchowe staje się wręcz szkodliwe, jeśli zdamy sobie sprawę, że kierownik nie jest dostatecznie uczony, rozważny i miłosierny; jeśli toleruje nasze braki lub postrzega rzeczy z zbyt ludzkiego punktu widzenia; jeśli w czasie kierownictwa traci czas rozmawiając o błahych rzeczach, zupełnie obcych życiu duchowemu; jeśli próbuje nałożyć ciężary zbyt ciężkie; jeśli jego rady uwsteczniają nas zamiast pomagać nam w postępowaniu naprzód po drodze doskonałości chrześcijańskiej.
Jest bardzo ważne zobaczyć, czy traktuje cię miłosiernie i po ojcowsku. Bez miłosierdzia trudno jest pokładać w takim kierowniku konieczną ufność, by zwierzać się mu i mówić ze szczerością.
Pozdrawiam cię serdecznie w Jezusie i Maryi
Cordialiter