25.02.2019

Kiedy trzeba odpowiedzieć na powołanie Boże?

Ten, kto odczuwa powołanie do życia zakonnego musi odpowiedzieć na nie jak najszybciej, jak nauczają święci. Nieprzyjaciel rodzaju ludzkiego, tj. diabeł, kiedy spostrzega, że dana osoba czuje pociąg do życia zakonnego, próbuje na wszelki sposób zmusić ją do zmiany zdania, postanowienia. Jedną z głównych jego pokus jest przekonanie młodej osoby, wezwanej przez Boga, aby opóźniła wstąpienie do zakonu, a w międzyczasie kusi ją bez przerwy, by popadła w grzech, kusząc tak długo aż utraci powołanie.

Jeśli osoba ma poważną przeszkodę (np. musi opiekować się chorymi rodzicami), w takim przypadku usprawiedliwione jest jej opóźnione wstąpienie do zakonu. Ale jeśli nie ma dobrego usprawiedliwienia, po co ma nadal zostawać w świecie? Słynni Doktorzy Kościoła jak św. Tomasz z Akwinu czy św. Alfons Mari di Liguori twierdzą, iż trzeba odpowiedzieć z gotowością na Boże wezwanie, gdyż inaczej Pan może cofnąć powołanie osoby, która zwleka. Biada temu, kto traci powołanie! Św. Teresa z Lisieux wolała zrezygnować z podróży do Ziemi Świętej niż przełożyć o kilka tygodni wstąpienie do klasztoru klauzurowego. Kto wie, nie możemy wykluczyć, że gdyby podjęła ową podróż, może utraciłaby powołanie i potępiłaby się. Iluż młodych utraciło powołanie przekładając na później wstąpienie do zakonu, aż ostatecznie pozostali w świecie i nikczemnie przeżyli resztę swego życia!

Jeśli chłopaka lub dziewczynę pociąga życie konsekrowane, powinien/powinna napisać czy w inny sposób nawiązać kontakt z zakonem o ścisłej regule, by przeprowadzić prywatne rekolekcje celem potwierdzenia swego powołania. Gdy tylko wezwanie Boże zostanie potwierdzone, nie mogą zwlekać, ale iść za powołaniem, gdy tylko będzie to możliwe. Czemu przysparzać sobie kłopotów zwlekając bez uzasadnionego powodu? W świecie jest tyle niebezpieczeństw dla duszy, byłoby rzeczą szaloną pozostać w nim mając powołanie. Kto wie, może to ostatni apel skierowany do tych, którzy zwlekają już zbyt długo.